
Początek Głównego Szlaku Beskidzkiego w Ustroniu (fot. poproszona osoba)
Wylądowałyśmy w pierwszym od zachodu paśmie Beskidów - Śląskim, zaczynając dziś Główny Szlak Beskidzki (jedyne 517 km).
Skoro lało we Wrocławiu, to i w Ustroniu. Szłyśmy w ścianie deszczu, wyłączając wszystkie odczucia: zimna, cieknącej wszędzie wody, wiatru, ciężaru plecaka i butów pełnych błota...
Trudno uwierzyć, że jesteśmy tu z własnej woli. No ale skoro nie stać nas na drogie SPA, mamy całodniowe darmowe nawilżanie w deszczu, plus kąpiele błotne stóp. W schronisku na Stożku Wielkim w ofercie tylko lodowata woda - super, wrócimy bez cellulitu.
Z wieży widokowej na Wielkiej Czantorii (995 m n.p.m.) rozciąga się piękny widok, ale nie dzisiaj - wspaniałe pole dla wyobraźni.
Dwa lata temu taka pogoda za Kudową wygoniła nas do domu, dzisiaj ani nam to w głowie. Rozwijamy się. Może jutro pojawią się skrzela?
Lokalizacja:
Równica (884 m n.p.m.),
Wielka Czantoria (995 m n.p.m.),
Soszów Mały (762 m n.p.m.)
Soszów Wielki (885 m n.p.m.)
Cieślar (920 m n.p.m.)
Stożek Wielki (978 m n.p.m.)
Beskid Ślaski, Beskidy, Karpaty, Polska
Date:
18 lipca 2018 r.

Na szlaku (fot. Ewa Chwałko)

Na szlaku (fot. Ewa Chwałko)

Na szczycie Czantorii (fot. poproszna osoba)

Na szlaku (fot. Ewa Chwałko)

Na szlaku (fot. Ewa Chwałko)

Na szlaku (fot. Ewa Chwałko)

Na szlaku (fot. Ewa Chwałko)