
Pożegnanie z Afryką
center
Karen Blixen (Meryl Streep) u wodza Kikujusów – kadr z filmu

Pożegnanie z Afryką
center
Karen Blixen (Meryl Streep) i Denys Finch-Hatton (Robert Redford) – kadr z filmu
Desc
Wielka powieść Karen Blixen zaczyna się od prostego i genialnego zdania: \”Miałam w Afryce farmę u stóp gór Ngong\”. I dalej jest już wszystko: Kikujusi, Masajowie, safari, lwy, żyrafy, woły, misje, biali, Nairobi, Kenia, Somalijczycy, farma, szarańcza, susza, plantacja kawy…\
„Plantacja kawy ma to do siebie, że człowiek się do niej przywiązuje i nie potrafi z nią zerwać. Zawsze zaś trzeba się koło niej krzątać, a przeważnie nie nadąża się nigdy z robotą\” – lubiłabym to, tak jak lubię swój ogród. I tę wiecznie nieprzerobioną robotę, i ten moment, który już mnie nie smuci, gdy dwa tygodnie nieprzerwanego deszczu rujnują wszystkie moje pięknie wyplewione rabatki rabatki, a jedna ćma niszczy wszystkie bukszpany (jak szarańcza). Już mnie to nie smuci ani nie złości, taka jest kolej rzeczy.
\”Chwilami odczuwałam na farmie wielką samotność. Gdy w ciszy wieczora tykanie zegara przepędzało minutę za minutą, człowiek miał wrażenie, jakby życie uciekało z niego kroplami – ze zwykłej tęsknoty za rozmową z białymi ludźmi. Zawsze jednak wyczuwałam milczącą, ukrytą w cieniu obecność tubylców, żyjących obok mnie, tylko na innej płaszczyźnie. Echo odbijało się między obu płaszczyznami. Razem tworzyliśmy farmę\” – wrażliwa obserwacja jest jednym z najpiękniejszych doświadczeń. I pełna szacunku, zrozumienia i bez oceniania. Być takim człowiekiem…
justify
no-repeat;center top;;
auto
20px
Desc
Książka jest odmienna od filmu, w którym głównym wątkiem jest miłość Karen (Meryl Streep) i Denysa (Robert Redford) a Afryka tylko tłem. W książce w ogóle nie ma tego romansu, zaś o tym, że Karen i rzadko wspominanego Denysa łączyło coś więcej niż przyjaźń, dowiadujemy się z rozdziału, w którym narratorka i bohaterka jednocześnie przyjeżdża do Nairobi i nie rozumie, dlaczego wszyscy napotkani ludzie milkną na jej widok albo odwracają się ze smutkiem, dopiero jedna z przyjaciółek oznajmia jej, że rozbił się samolot Denysa i on sam zginął na miejscu. Wszyscy już wiedzieli, tylko ona nie. Zachwyciła mnie delikatność i dyskrecja, z jaką Karen Blixen opisała miłość swojego życia.
W filmie jest taka scena: Denys mówi do Karen, że leci samolotem gdzieś tam i jakaś kobieta chce mu towarzyszyć, ale to nic nie znaczy. Karen protestuje stanowczo, a on stwierdza, że zrobi swoje. Taka próba sił. I ona wtedy powiedziała, że będzie musiał się przeprowadzić: \”Bo ja jestem wartością i można dla mnie zrezygnować z pewnych rzeczy\”. Odczułam tę scenę jak policzek. Jak lekcję powtórzeniową.
Film dostał 7 Oskarów – za najlepsze film, scenariusz, zdjęcia, muzykę, scenografię i dźwięk. Meryl Streep otrzymała wówczas nominację, podobnie jak aktor, który grał barona Blixena – Klaus Maria Brandauer. Sceny z atakującymi lwami trącą myszką, już jesteśmy przyzwyczajeni do lepszych efektów specjalnych, ale cała reszta… nadal urzekająca. Już wiem, że w moim domu najbardziej brakuje mi dużego drewnianego tarasu, na który wystawię fotele.
justify
no-repeat;center top;;
auto
20px
center
Selfik by me
Desc
Kończyłam tę książkę dzisiaj, siedząc na schodach swojego domu w marcowym słońcu, przeżywałam razem z bohaterką fakt, że nie jest w stanie utrzymać farmy i musi wrócić do Europy, zaś liczni tubylcy muszą znaleźć inne miejsce. Karen, targując przestrzeń w rezerwacie, myślała o nich bardziej niż o sobie: \
„Jeżeli zabiera się ludziom ich rodzinną ziemię, zabiera się im więcej niż ziemię. Bo w tej ziemi tkwią ich przeszłość, ich korzenie, ich prawdziwe jestestwo. Jeżeli zabiera im się rzeczy, które przywykli widzieć i które zawsze spodziewają się zobaczyć, można im równie dobrze zabrać oczy\” – coś mi to niestety przypomniało. Pewien dom. I ogród. I wrzosowisko na ponad 500 roślin. I stare drzewa, które bardzo kochałam. Mimo wszystko nic nie wyrwie mi tego z duszy.Afrykański dom Karen Blixen znam ze zdjęć. Zawsze mi się bardzo podobał. Chciałabym mieć taki, choć niekoniecznie w Afryce. Może kiedyś, może kiedyś…
justify
no-repeat;center top;;
auto
20px
Desc
Tytuł:
Pożegnanie z Afryką
autorka książki: Karen Blixen
reżyser filmu: Sydney Pollack (1985)
Date:
28 marca 2021 r.
no-repeat;center top;;
auto
20px
center
Dom Karen Blixen w Kenii (od tyłu)
- center Karen Blixen (Meryl Streep) u wodza Kikujusów – kadr z filmu center Karen Blixen (Meryl Streep) i Denys Finch-Hatton (Robert Redford) – kadr z filmu […]
- center Desc *** – I co teraz będzie, mon cher? – Zaświeci słońce, rozmarznie ziemia, zakwitną tulipany, a wieczorem… wieczorem wypijesz wino na schodach z kocykiem […]
- center Lily Was Here – kadr z filmu Desc \”Chyba każdy zna ten rewelacyjny singiel Candy Dulfer & Dave Stewart \”Lily Was Here\„. Uwielbiam go, mogłabym […]
- center Ewa Chwałko Desc \”Wszystko jedno, czy się ma przed sobą sto lat, rok czy tydzień, zawsze się ma przed sobą wszystko\” [\”Ulica Filarecka\”] Jerzy Pilch […]